No to wreszcie blogie leniuchowanie.
Pozne sniadania, jedyne przemieszczanie sie to spacer od posilku do posilku, kapanie sie, masowanie sie i oddawanie sie roznym innym przyjemnoscia.
PS.
Przepraszamy ze dzis napisalismy sprawozdanie z naszego wyjazdu.
Pozdrawiamy i scisakmy wszystkich
16.11 jedziemy jeszcze na dwa dni do Mount Lawinia kolo Colombo a ptem niestety juz tylko samolot i na szczescie spotkanie z Wami wszystkimi.
Calusy
18.11 - wylot do Frankfurtu
19.11 o godzinie 12.35 - uroczyste powitanie na poznanskim lotnisku - oczywiscie z kwiatami.